Dagmara Wierczyńska (fizjoterapeutka w Centrum Hiperbarycznym Concept w Poznaniu): Od ponad roku przygotowywał się Pan do maratonu Poznań… Skąd pojawiła się decyzja o rozpoczęciu intensywnych treningów biegowych? Przygotowanie do maratonu chyba niełatwo pogodzić z koncertami, przygotowywaniem nowych utworów?
Jacek Mejer: Biegałem zawsze dla przyjemności, w relaksacyjnym tempie. Rok temu podjąłem jednak wyzwanie, żeby złamać 3h w maratonie, a do tego trzeba już regularnie, intensywnie trenować. I się zaczęło… Treningi choć ciężkie, bardzo mnie wciągnęły, a satysfakcja z „życiówek” dała napęd, żeby iść dalej! Muzyka ze sportem, czasem faktycznie się kłócą, ale można to pogodzić. Najlepsze jest to, że dzięki temu, że bardziej zależy mi dzisiaj na szybkim bieganiu niż kiedyś, bardziej dbam o siebie zdrowotnie, nie idę po bandzie, trzymam dyscyplinę.